Loading

Park Altyn Emel w Kazachstanie – Śpiewająca Wydma i góry Aktau

Park Altyn Emel w Kazachstanie – Śpiewająca Wydma i góry Aktau

 Zastanawiając się nad wyjazdem do Kazachstanu przed oczami pojawiały mi się tylko obrazy ciągnącego się po horyzont stepu oraz stolicy Astany wybudowanej praktycznie od zera właśnie na stepie. Góry raczej kojarzyły mi się tylko z sąsiednim Kirgistanem.

Zgłębiając temat jednak doszliśmy do wniosku, iż tereny w tzw. obwodzie ałmatańskim są niezwykle ciekawe. Wydmy, jeziora i kaniony. Oczywiście step też zobaczymy, ale otoczony pięknymi górami.
Plan na Kazachstan mieliśmy wstępnie ustalony, ale wiedzieliśmy, iż w trasie wszystko możemy zmienić.

Na pierwszy punkt obraliśmy sobie park Ałtyn Emel, który jest jedną z głównych atrakcji w Kazachstanie.
Park powstał w 1996 roku i od 2002 roku jest wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Teren parku to obszary pustynne, półpustynne i stepowe, ale otoczony górami oraz doliną rzeki Ili i jeziorem Kapszagaj. Ilość opadów w ciągu roku nie jest duża.

Droga do Altyn Emel

Nie czekając już następnego dnia po przylocie, gdy wszystkie formalności związane z wynajmem samochodu, zakupem kuchenki, gazu i zrobieniem zakupów zostały dokonane, ruszyliśmy przed siebie.
Przedzieranie się przez Ałmaty nie było najprzyjemniejsze, ale to już w oddzielnym poście. Po wyjeździe z miasta czekała nas jazda dość dobrą autostradą z trzema pasami. Ruch nie za duży więc trochę monotonnie ale bardzo przyjemnie pokonujemy kolejne kilometry. Pierwszy postój zrobiliśmy w okolicy tamy na jeziorze Kapszagaj. A samo miasto o tej samej nazwie to takie azjatyckie Las Vegas. Miasto uciech i hazardu, gdzie kolejne kasyna wyrastają jak grzyby po deszczu. Mała uwaga- przejeżdżając przez to cudo kiczu warto zwolnić, pewnikiem będzie że znad horyzontu pojawi się w najmniej oczekiwanej chwili milicjant który z chęcią wlepi nam mandat za prędkość czy brudny samochód.
Dalej podążamy autostradą A3 do miejscowości Saryozek, później dobra droga powoli się kończy ale widoki stają się coraz lepsze. Przejeżdżamy przez przełęcz górską i kierując się w stronę wioski Basshi (Kalinino) teren stepowo – górski otacza nas ze wszystkich stron.

Altyn Emel

Okolice Basshi, miejsce wypadowe do parku Altyn Emel.

 

Park Altyn Emel – Śpiewająca Wydma

W Basshi jesteśmy już późnym popołudniem, ale wszystkie formalności związane z wjazdem do parku następnego dnia, udaje nam się załatwić. Bilety do parku zakupimy w domu strażników. Próbujemy znaleźć jakiś nocleg w wiosce, ale oprócz hotelu i domu do wynajęcia za siedzibą strażników nikt więcej nam nie poleca.

Altyn Emel

Dzieciaki w miejscowości Basshi

Następnego dnia wyruszamy już o 7 rano. Turystów jest dosłownie kilku, ale i tak wolimy być na miejscu jak najszybciej. Kierujemy się na południe od wioski Basshi i po kilkunastu metrach dojeżdżamy do znaku, który pokazuje w którym kierunku należy udać się do „Śpiewającej Wydmy” albo Gór Aktau.
Zaczynamy od wydmy, bo trasa krótsza chociaż to i tak około 50 km. Zanim wjedziemy do parku dojeżdżamy jeszcze do kolejnego punktu kontroli. Obowiązkowo nasze bilety są sprawdzane przez strażnika i jeżeli wszystko pasuje szlaban zostaje podniesiony (nie ma możliwości ominąć szlabanu bez obecności strażnika- to tak dla ciekawskich).

Śpiewające wydmy altyn emel

Punkt kontrolny przed wjazdem na trasę do śpiewających wydm.

A przed nami piasek, step i żwir. Trasa to żwirowo – szutrowa droga z licznymi koleinami. Na początku jechaliśmy bardzo wolno, ale zdecydowanie lepiej prowadziło się pojazd z prędkością 60-70 km/h. Samochód po prostu prawie frunął 🙂 Taka prędkość pozwala mu w miarę komfortowo sunąć po poprzecznych szczelinach.

Altyn Emel

Przed nami 50 km ciężkiej szutrowej drogi

Po drodze kolejny szlaban, gdzie pani z malutkim dzieckiem, mieszka pośrodku niczego. Odbijamy w stronę kamieni ustawionych jak miniatura Stonehange pośrodku pustkowia i wracamy na główną trasę. Po około 30 minutach przed naszymi oczyma ukazuje się ogromna wydma w pięknym żółtym kolorze. W rzeczywistości są to dwie wydmy o wysokości 120 m i 150 m.

Altyn Emel

W oddali nasz cel.

Na miejscu okazuje się, że wiatr nie pozwala nam wyjść na najwyższą wydmę. Czujemy się jak podczas burzy piaskowej, ale nic z tego idziemy na niższą tuż obok i widoki z niej są równie pięknie. Na szczęście biegi i zjazd na tyłku z góry jest zaliczony.
Nie udaje nam się usłyszeć charakterystycznego „śpiewu” czy „dudnienia” wydmy, bo  wiatr jest za silny. Odgłosy, które można jednak usłyszeć trwają nawet do kilku minut i są spowodowane tarciem drobinek piasku o siebie. Samo wyjście na wydmę może zająć nawet 40 minut lub więcej, ale na pewno warto.

https://www.facebook.com/bylenachwile/videos/2025572410809359/

Altyn Emel
Altyn Emel

Altyn Emel
Altyn Emel
Altyn Emel

Park Altyn Emel – Góry Aktau

Wracamy z wydmy do wioski Basshi, aby zatankować na głównej trasie. Czeka nas ponad 160 km więc bak musi być pełny. Kierujemy się na południu mijając dwie małe wioski. Na końcu ostatniej Aktobe prosimy o pomoc miejscowych, bo dróg jest wiele. Podążamy dalej prosto i po parunastu metrach znajdujemy znak. Dopiero wtedy jesteśmy pewni, że jedziemy w dobrym kierunku.

góry Aktau

Którą drogą za wioską? Ta najbardziej po prawej

80 km w góry Aktau (zwane Białymi) po szutrowej drodze to spory dystans. Droga nam się dłuży, ale po około trzech godzinach docieramy. Na małym „parkingu” z kilkoma wiatami jesteśmy sami. Najpierw gotujemy obiad i z pełnymi brzuchami wchodzimy w góry, kierując się drogą pośrodku kanionu. Kiedy zwęża się coraz bardziej wychodzimy z niego i gładko pofałdowanymi grzbietami spacerujemy po kolorowych zboczach. Góry są piękne. Mają piaskową strukturę przekładaną białymi kryształkami. Kolory pastelowe jak czerwony, pomarańczowy, żółty i oczywiście biały mienią się w słońcu. Na miejscu spędzamy dwie godziny a w drodze powrotnej skręcamy w stronę wzgórza Katutau. Ale uprzedzam droga jest jeszcze gorsza i trzeba zdecydowanie zwolnić, bo kamienie są w wielu miejscach. Na miejscu zobaczymy skały wulkaniczne w kolorze purpurowym. Nie robi to już aż takiego wrażenia jak góry Aktau, ale warto samemu się przekonać.

góry Aktau

góry Aktau


góry Aktau
góry Aktau
góry Aktau
góry Aktau    góry Aktau

góry Aktau
góry Aktau
góry Aktau
góry Aktau

góry Aktau
góry Aktau

góry Aktau

Widok z góry

góry Aktau

góry Aktau

Park Altyn Emel – kurchany Besshatyr i Terekty petroglify

Początkowo nie mieliśmy w planach zwiedzić ostatniej trasy w parku Altyn Emel, ale czas się znalazł i zdecydowaliśmy się wyruszyć z Almaty na jeden dzień w stronę rzeki Ile oraz do parku Altyn Emel.
Najpierw jedziemy w stronę rzeki Ile, która jest piękna i od Kapszagaj do petroglifów Tamgały Tas jest 40 km. Mapy google poprowadziły nas między polami a później droga niestety schodziła mocno w dół z licznymi kamieniami. Pasażerowie osobówki, która podążała za nami nie zdecydowali się zjechać. Na szczęście później znaleźliśmy inna trasę bo chyba bym tego nie przeżyła 🙂
Przy samych petroglifach odbywał się obóz wspinaczkowy. Okoliczne górki mają fajne trasy skałkowe. Petroglify, które znajdujemy to tylko obrazki buddyjskie wykonane w XVII w. oraz rysunki naskalne wykonane na potrzeby filmu „Nomad” Po drugiej stronie dostrzegamy również specjalnie stworzoną fortecę na potrzeby filmu. Rzeczywiście wygląda to niesamowicie.

rzeka Ile

rzeka Ile

rzeka Ile

forteca z filmu „Nomad”

rzeka Ile
rzeka Ile

Wracamy w stronę Kapszagaj i odbijamy na północ do Shengeldy. Na miejscu sporo czasu nam zajęło, aby dowiedzieć się dokładnie w którym kierunku mamy jechać. Mieszkańcy z okolicznej wioski też nie mieli o tym pojęcia. Trasa nie jest bardzo turystyczna. Po drodze spotkaliśmy tylko kilka osób.
Czy polecamy? My nie, pamiętam jak żałowaliśmy, ale nie dojechaliśmy do samych kurchanów Besshatyr (około 30 ziemnych kopców-grobowców z epoki żelaza) tylko do petroglifów. Cała trasa od Shengeldy to 80 km. Nie wjedziemy do parku bez opłaty za wstęp uiszczonej w Almaty lub Basshi. My o tym nie wiedzieliśmy. Strażnik widząc że jesteśmy z dzieckiem i byliśmy o 16 zlitował się nad nami i wraz z nami pojechał do petroglifów. Od momentu zjazdu z trasy, 10 km pokonuje się w max 10-20 km/h. Droga najeżona jest kamieniami a na miejscu kilka wyrytych w skale zwierząt z epoki brązu i żelaza i to tyle.

Altyn Emel

Brama wjazdowa do petroglifów.

Altyn Emel
Altyn Emel
Altyn Emel


Informacje praktyczne:

zezwolenie do parku plus bilet załatwiamy w wiosce Basshi lub Ałmaty – 1012 KZT/ os., 200 KZT/ samochód7
hotel w Basshi – 10 000 KZT (2-os pokój ze wspólną łazienką), 12 000 KZT (2-os pokój z łazienką)
dom za siedzibą strażników – 10 000 KZt (2-os pokój ze wspólną łazienką)
obiad w hotelu – 1000 KZT

strona parku Altyn Emel https://altyn-emel.kz/en/

Więcej informacji praktycznych znajdziecie TUTAJ oraz TUTAJ.

 

Podobał Ci się wpis? Dołącz do Nas na Facebooku, gdzie znajdziesz bieżące relacje i zdjęcia. Jesteśmy bardzo ciekawi co myślisz. Będzie nam bardzo miło jeżeli klikniesz „lubię to”, zostawisz komentarz lub prześlesz post w świat.
Zapraszamy Byle-na-chwile 🙂

ZOSTAW KOMENTARZ