Loading

Fuerteventura- wiatraki, kozy i miasteczka – cześć 2

Fuerteventura- wiatraki, kozy i miasteczka – cześć 2

Wcześniejszy dzień naszego pobytu na wyspie był niezwykle widokowy. Plaże Fuerteventury są naprawdę piękne. Nie dziwimy się dlaczego tak wiele osób wybiera tą wyspę właśnie z takiego powodu.
Ale jeszcze chcemy poznać inne atrakcje Fuerteventury, z których wyspa jest słynna.

Czy rzeczywiście wiatraki są tak piękne a kozy są symbolem wyspy?

atrakcje Fuertaventury

Koza jeden z symboli wyspy Fuertaventura

Jak zwykle podczas tego wyjazdu ruszamy z samego rana. Pogoda jest cudowna więc jeszcze bardziej nam się chce.
Jedziemy od razu do miejscowości Antigua droga FV-413. Miejscowość jest jedną z największych wewnątrz wyspy. Generalnie oprócz XVIII w. kościóła Nuestra Senora de Antigua miasto nie oferuje dodatkowych atrakcji. Po drodze mijamy charakterystyczne piękne i białe wiatraki jak na przykład w Tiscamanita.

Fuerteventura – wyspa wiatraków

Wyspa nazywana jest wyspą wiatraków. Los Molinos (wiatraki) pojawiły się na wyspie w XVII wieku. Jedno, dwu lub nawet trzy piętrowe budowle o bielonych ścianach stały się wizytówką wyspy. Mała pamiątka przedstawiająca właśnie taki wiatrak już stoi na naszej półce.

wiatraki Fuertaventura

Liczne wiatraki na wyspie Fuerteventura

wiatraki Fuertaventura

wiatraki Fuertaventura

wiatraki Fuertaventura
Ciekawe miasteczka na wyspie Fuerteventura

atrakcje Fuertaventura

trasa zwiedzania kolejnego dnia na Fuerteventura

Dojeżdżamy do Tuinaje. Szkoda, że nie jesteśmy w październiku, kiedy ma miejsce duża impreza upamiętniająca wygraną bitwę nad brytyjskimi piratami w XVIII. Procesja jest barwna, mieszkańcy ubrani w lokalne stroje a dookoła wszędzie słychać dźwięki muzyki. My kierujemy się na Pajarę. W mieście zabawiamy dłużej. Na miejscu widzimy większą grupę turystów a wszyscy odwiedzają kościół z XVIII wieku Nuestra Señora de la Regla. Piękne drzwi wejściowe zdobią kamienne figury, jak węże i pumy. Wewnątrz kościoła znajdziemy dwa wspaniałe barokowe ołtarze. Oprócz kościoła i ratusza warto zobaczyć malutkie centrum miasteczka. Zadbane domy i typowo kanaryjskie drewniane balkony zdobią ulice.

atrakcje Fuertaventura

kościół z XVIII wieku Nuestra Señora de la Regla w Pajara

atrakcje Fuertaventura

atrakcje Fuertaventura

Jedziemy dalej na zachód do małej wioski rybackiej Ajuy. Miejsce z czarnym wulkanicznym piaskiem przyciąga piękną trasą na klifach. Na miejscu spotykamy już jedną wycieczkę, która tak samo jak my zwiedza pobliskie jaskinie wyrzeźbione w klifach przez morską wodę.

atrakcje Fuertaventura

Klify w wiosce rybackiej Ajuy

atrakcje Fuertaventura

Wracamy w stronę Pajary i tą samą trasą co dzień wcześniej FV-30 ruszamy na północ. Trasa jest również piękna. Pnie się wysoko w górę. Na punkcie widokowym Las Peñitas towarzyszą nam kruki i małe gryzonie. I fajnie tak patrzeć w dal…Po drodze zatrzymujemy się w malutkiej miejscowości Vega de Rio Palmas, gdzie podglądamy śliczny mały kościółek a raczej kaplicę Ermita de la Virgen de la Peña.

Nareszcie dojeżdżamy do Betancuri. Najbardziej znane i pokazywane w folderach zabytkowe miasteczko Fuertaventury. Malutki ryneczek jeszcze z muzyką na żywo jest bardzo klimatyczny. Miejsce było pierwszą stolicą wyspy, założone w 1404 roku przez normandzkiego rycerza Jean de Bethencourt. Specjalnie wybrane z powodu położenia w centrum wyspy oraz urodzajnych ziem. Obecnie miasteczko zamieszkuje około 600 osób. Centrum jest odrestaurowane, białe domki, palmy i poletka z warzywami sprawiają, iż jak zjeżdżamy z gór to wygląda to jak prawdziwa oaza.
Zwiedzanie miasteczka, po zaparkowaniu przy głównej ulicy, zajmuje nam może około godziny. Ruszamy najpierw pomiędzy typowymi kanaryjskimi, bielonymi domkami do rynku. Niektóre z nich są bardzo stare. Po drodze Zosia daje popis swojego głosu, gdy przez przypadek jej kartka papieru ląduje w koszu. Przestraszeni mieszkańcy, aż wychodzą z domu z pomocą ale na szczęście udaje nam się ją przegadać. No może obiecane lody jej pomogły….:) No przecież nie zawsze jest lekko na wyjazdach.
Z rynku donosi się muzyka na żywo. Miejsce jeszcze bardziej staje się klimatyczne. Co zobaczyć? Kościół Świętej Marii (Iglesia de Santa Maria) z XVIII wieku, kilka muzeów np.; Muzeum Sztuki Sakralnej oraz ruiny XV – wiecznego klasztoru Franciszkanów.

atrakcje Fuertaventura

Punkt widokowy Las Peñitas

atrakcje Fuertaventura

kaplicę Ermita de la Virgen de la Peña

atrakcje Fuertaventura

 

atrakcje Fuertaventura

zabytkowe miasteczko Betancuria

atrakcje Fuertaventura

Znów zakręty i jazda w góry. Z zainteresowaniem stajemy na szczycie trasy przy dziwnych pomnikach, które dumnie się wznoszą. Statuetki Morro Velosa reprezentują Guise i Ayose, dwóch byłych królów na Fuerteventurze, przed podbojem. Zaledwie nieco ponad 2 km dalej znajdziemy punkt widokowy Morro Velosa również zaprojektowany przez Césara Manrique. W środku budynku możemy poznać geologię tej wyspy wulkanicznej ale również z pięknym widokiem napić się kawy.
Uwielbiamy takie punkty widokowe. Widoki są na kilkanaście kilometrów. Niezliczone pagórki zabarwione wieloma kolorami ochry poprzecinane są krętymi, małymi wąwozami na końcu których spostrzeżemy bielone domy wiosek. Piękne kolory wyspy nawet w chwilowym deszczyku odprężają nas. Zosia sama stwierdziła: Ale jest tutaj ładnie 🙂

atrakcje Fuertaventura

Statuetki Morro Velosa

atrakcje Fuertaventura

Punkt widokowy Morro Velosa

atrakcje Fuertaventura

Zjeżdżamy poraz kolejny z gór i kierujemy się do miejscowości Tefia. Tutaj przeważnie wycieczki zatrzymują się w muzeum Ecomuseo La Alcogida ale my wolimy jechać dalej na zachód i znów nad wybrzeże. Docieramy do malutkiej wioseczki Los Molinos nad kamienisto-piaszczystą. Pięknie otoczone przez skały, w których tworzą się ogromne jaskinie (wnęki). Turyści z chęcią spędzają czas w trzech restauracjach. My posilamy się z naszych termosów. Ale widok z klifów mamy przepiękny.
Wracamy tą samą drogą i zjeżdżamy na północ w stonę La Oliva. Po drodze w miejscowości Tindaya szukamy wyjścia na górę ale za bardzo kluczymy i po dotarciu jednak rezygnujemy. Zmierzamy do La Oliva, gdzie w centrum miasteczka zatrzymujemy się przy pięknym kościółku z XVII w. Nuestra Señora de Candelaria. Kościół szczyci się barokowym ołtarzem oraz kamienistą wieżą, z której wypatrywano piratów.

atrakcje Fuertaventura

Wioska Los Mollinos

atrakcje Fuertaventura

atrakcje Fuertaventura

atrakcje Fuertaventura

atrakcje Fuertaventura

Kościół Nuestra Señora de Candelaria w La Oliva

atrakcje Fuertaventura

atrakcje Fuertaventura

Dojeżdżamy jeszcze do Villaverde, gdzie myśleliśmy o wyjściu na wulkan ale jest już za późno i znów mamy problemy ze znalezieniem dobrej trasy. Wracamy na południe trasa FV-10 i dojeżdżamy do Puerta de Rosario, gdzie już nie daleko do naszego apartamentu.

Przygoda z wyspą Fuerteventura już na następny dzień już się nam kończy.
Czy było warto? No pewnie. I mogę szczerze powiedzieć, ze wyspa nie tylko będzie nam się kojarzyła z plażami ale zdecydowanie z bezmiarem widoków, wiatrakami, kozami i pachnącym wiatrem.

Wszystkie wpisy z wyjazdu na Wyspy Kanaryjskie znajdziecie TUTAJ

 

Podobał Ci się wpis? Dołącz do Nas na Facebooku, gdzie znajdziesz bieżące relacje i zdjęcia. Jesteśmy bardzo ciekawi co myślisz. Będzie nam bardzo miło jeżeli klikniesz „lubię to”, zostawisz komentarz lub prześlesz post w świat.
Zapraszamy Byle-na-chwile 🙂

 

ZOSTAW KOMENTARZ