Loading

Pomysł na weekend – Świętokrzyskie i jego atrakcje – cześć 2

Pomysł na weekend – Świętokrzyskie i jego atrakcje – cześć 2

Tegoroczna wiosna z pewnością różni się od wcześniejszych. Obecna epidemia i wiążące się z nią ograniczenia spowodowały, że przez dłuższy czas zamiast cieszyć się rozkwitającą przyrodą, pozostawaliśmy w domu. Dla nas ciężko było przyzwyczaić się do nowej sytuacji.
Z utęsknieniem czekaliśmy na możliwość podróżowania.
Nasze plany zagraniczne nie udały się ale uwielbiamy Polskę więc z chęcią wyruszyliśmy w rodzinne strony na Podkarpacie i do województwa świętokrzyskiego, które już odwiedziliśmy nie raz.

 

Naszą bazą wypadową był Tarnobrzeg, który z miasta znanego z wydobycia siarki powoli staje się atrakcyjnym miejscem turystycznym. Ale o tym opowiemy w kolejnym poście bo myślimy, że warto odwiedzić to miejsce.

Tarnobrzeg położony w województwie podkarpackim znajduje jest po prawobrzeżnej stronie Wisły a po lewobrzeżnej mamy województwo świętokrzyskie, które już kilka razy odwiedzaliśmy. Kilka bardzo ciekawych atrakcji opisaliśmy w poście TUTAJ.

Nasz tygodniowy pobyt przeznaczyliśmy na relaks na łonie natury w okolicy Tarnobrzega, ale zjeździliśmy również okoliczne atrakcje trzech województw.

Proponujemy Wam zwiedzanie weekendowe w województwie świętokrzyskim i jego kolejne atrakcje.

Naszą trasę zobaczcie poniżej na mapie.

 

Co warto zobaczyć w Świętokrzyskim?

 

Nasza wizyta na tych terenach nie mogła obejść się bez wizyty w ukochanym Sandomierzu, które wyjątkowo pozbawione turystów w tym czasie jeszcze bardziej zapadło nam w pamięci. Polecamy przeczytać o tym wspaniałym mieście i jego atrakcjach w poście TUTAJ.

Niedaleko Sandomierza (2,5km) zdecydowanie warto podjechać na góry Pieprzowe inaczej zwane Pieprzówkami. Góry zbudowane z łupków kambryjskich, które liczą 500 mln lat i są najstarsze w Polsce, przypominają kształtem i kolorem ziarenka piasku. Na wzgórzach powstał rezerwat a w nim kilka tras pieszych i rowerowych. Wzgórza nazywane są również górami Różanymi, gdyż znajdziemy na miejscu największe skupisko róż dziko rosnących  (aż 12 gatunków na 25 występujących w Polsce).
Następnym razem musimy przyjechać jak róże będą już kwitnąć.

góry Pieprzowe

góry Pieprzowe

góry Pieprzowe

góry Pieprzowe

 

Okolice Sandomierza to teren pełen sadów owocowych a zwłaszcza jabłoni. Jest ich tak dużo i tak w wielu miejscowościach, iż powstał dedykowany i specjalnie wytyczony Sandomierski Szlak Jabłkowy.
„Sandomierszczyzna dzięki łagodnego klimatowi pozwala na uprawę owoców o specyficznym smaku i zapachu” – tak reklamują się właściciele sadów.

Spędziliśmy kilka godzin w sadach owocowych. Drzewka pięknie kwitły, zapachy i brzęczenie pszczół unosiły się w powietrzu. Sady zajmują ogromne tereny i bez problemu można jeździć pomiędzy nimi. Z góry wygląda to jeszcze ciekawiej.

Sandomierski Szlak Jabłkowy

Sandomierski Szlak Jabłkowy

Sandomierski Szlak Jabłkowy

Sandomierski Szlak Jabłkowy

Sandomierski Szlak Jabłkowy

Sandomierski Szlak Jabłkowy

Sandomierski Szlak Jabłkowy

 

Będąc w tych terenach bardzo fajnie zrobić sobie samochodową pętle przez okoliczne atrakcje i zabytki. Na trasie warto zatrzymać się w małych miejscowościach jak Klimontów, które słynie  z zespołu klasztornego w stylu gotyckim i późno renesansowym, na który składa się kościół pw. Św. Jacka i zabudowania klasztorne z XVII w. czy Koprzywnica z pięknym opactwem cystersów, które wiele razy przebudowywane.

Klimontów

Klimontów

Klimontów

Klimontów

Koprzywnica

Koprzywnica

Koprzywnica

Koprzywnica

 

Dłuższą wizytę zdecydowanie polecamy zaplanować w Kurozwękach. Miejsce spokojne, zaciszne z pięknym parkiem i pałacem i dodatkowymi niespotykanymi atrakcjami.

Pałac wybudowany jest w stylu klasycystycznym. Budynek w kolorze jasnego różu ma bogato zdobioną fasadę oraz krużgankowy dziedziniec. W środku warto zwiedzić wnętrza wraz z piwnicami.

A jeżeli mamy ochotę również skorzystać z noclegów w stylowych wnętrzach pałacu.
To nie jedyne atrakcje tego miejsca. Najważniejsza jest możliwość podejrzenia i to bardzo z bliska zwierząt a zwłaszcza bizonów, których jest tutaj ogromne stado.

Ale skąd bizony w Polsce?
Jest to jedyna w Polsce hodowla bizonów amerykańskich. Stado, które liczy ponad 80 sztuk można oglądnąć na łąkach biorąc udział w przejażdżce bryczką lub przystosowanym wozem typu safari. W pałacowej restauracji możemy spróbować mięso z bizona w sosie burgundzkim, które swoją drogą dobrze smakuje. Dodatkowe atrakcje to mini zoo, place zabaw, zjeżdżalnia linowa długości 100 m, paintball oraz jedyny w Europie labirynt z kukurydzy. Oj nie ma czasu na nudę w tym miejscu.

Kurozwęki

Kurozwęki

Kurozwęki

Kurozwęki

Kurozwęki

 

Będąc już w Kurozwękach warto skoczyć do Szydłowa, który jest zaledwie 10 minut drogi na zachód.

Szydłów odwiedziliśmy już wcześniej o czym pisaliśmy w poście o atrakcjach świętokrzyskiego –przeczytajcie TUTAJ. Miasteczko nazwane jest Polskie Carcassonne, dzięki dobrze zachowanym średniowiecznym murom miejskim oraz układzie urbanistycznym. Jest to również tzw. „śliwkowa stolica Polski”.

Ruszamy na północ województwa świętokrzyskiego i po 30 min jesteśmy przed niesamowitymi ruinami.,

Zamek Krzyżtopór w Ujeździe robi wrażenie. To tylko ruiny ale jakie imponujące. W końcu przed wybudowaniem Wersalu był to największy pałac w Europie.

Wyhodowany przez Wawrzyńca Senesa w latach 1631-1644 pałac typu palazzo in fortezza łączył w sobie fortecę i elegancję. Magnat postanowił wybudować pałac, który przyćmi wszystkie inne dookoła. Budowla miała ponoć tyle baszt ile kwartałów, sal dużych – ile miesięcy, pokoi – ile tygodni i okien – ile dni w roku.

Spędzamy w tym miejscu sporo czasu bo chociaż to tylko ruiny to jednak nie takie zwyczajne. Z góry  miejsce to wygląda jeszcze lepiej.

 

zamek Krzyżtopór w Ujeździe

zamek Krzyżtopór w Ujeździe

zamek Krzyżtopór w Ujeździe

zamek Krzyżtopór w Ujeździe

zamek Krzyżtopór w Ujeździe

zamek Krzyżtopór w Ujeździe

Ostatnim miejscem na naszej trasie jest Opatów. Małe miasteczko ale z długą historią. Miasteczko po najeździe Tatarów w 1502 roku zostało całkowicie zniszczone. Sprzedane w 1514 roku Krzysztofowi Szydłowieckiemu zostało odbudowane i ufortyfikowane murami miejskimi z czterema wieżami.

W Opatowie warto zobaczyć Bramę Warszawską, kolegiatę św. Marcina, kościół i klasztor bernardynów, rynek z ratuszem i trasą podziemną powstałą z połączenia piwnic wybudowanych przez kupców w skale lessowej.

Naszą wycieczkę kończymy w Sandomierzu ale już wiemy, że to nie ostatnia nasza wizyta w tym regionie, w tym roku 🙂

Opatów

Opatów

Opatów

Opatów

 

Podobał Ci się wpis? Dołącz do Nas na Facebooku, gdzie znajdziesz bieżące relacje i zdjęcia. Jesteśmy bardzo ciekawi co myślisz. Będzie nam bardzo miło jeżeli klikniesz „lubię to”, zostawisz komentarz lub prześlesz post w świat.
Zapraszamy Byle-na-chwile 

ZOSTAW KOMENTARZ