Loading

Ponidzie – w krainie łagodności – co warto zobaczyć

Ponidzie – w krainie łagodności – co warto zobaczyć

Ponidzie skradło nam serce. Kolorowe pola uprawne przypominają nam krajobrazy z Toskanii, rzeka Nida meandruje wśród zieleni niczym rzeki na Podlasiu, a małe miasteczka przyciągają atrakcjami i swoją historią.

Ponidzie jest regionem prawie całkowicie położonym w Niecce Nidziańskiej w południowej części województwa świętokrzyskiego, w dolinie rzeki Nidy. Kraina znana jest z największych w Europie złóż gipsu oraz źródeł siarczanowy – słonych wód mineralnych. Jest idealna dla miłośników przyrody. Na miejscu znajdziecie 3 parki Krajobrazowe oraz kilkanaście rezerwatów. Piechurzy, rowerzyści, kajakarze czy jeźdźcy nie będą się nudzić.
Miłośnicy historii również znajdą coś dla siebie, gdyż region pokryty jest licznymi miasteczkami, które pamiętają czasy królów ale również dawnych Wiślan.

Polecamy Wam wycieczkę weekendową lub kilkudniowa w okolicach Pińczowa, Buska Zdroju, Wiślicy oraz Kazimierzy Wielkiej.

Pola uprawne pędzlem malowane

Nie spodziewałam się, że widok niby zwykłych pól uprawnych tak mnie poruszy. Pola układają się jak fale na morzu. Kolory ziemi i roślin uprawnych mienią się w słońcu tworząc trójwymiarowy obraz. Ziemie zaorane są w charakterystyczny sposób (nam przypomina to materiał sztruksowy :)) a pomiędzy nimi czasami odnajdzie pojedyncze drzewka, które nadają jeszcze większego uroku.

Województwo świętokrzyskie słynnie z dobrej ziemi a patrząc na mapę satelitarną znajdziemy tereny, które pokryte są w całości tylko polami.

Kto był na Morawach czy w Toskanii myślę, że znajdzie tutaj pewne podobieństwo.

Pewnie zastanawiacie się, gdzie najlepiej pojechać. My znaleźliśmy najlepsze miejscówki fotograficzne na trasie od Miechowa w stronę Kazimierzy Wielkiej. Odbijcie w drogi polne a za pagórkami znajdziecie jeszcze lepsze perełki.

ponidzie pola

ponidzie pola

ponidzie pola

ponidzie pola

ponidzie pola

ponidzie pola

Grodzisko w Stradowie

Odbijamy na północ z naszej trasy wśród pól uprawnych i dojeżdząmy do wsi Stradów. Niecały kilometr na północ od koscioła we wsi dojeżdżamy do znaków informujących, że jesteśmy na terenie Grodziska. Wspinamy się jeszcze na pagórki i ukazuje nam się kolejne fotograficzne miejsce.

Ze szczytu Grodziska oglądamy pofalowane pagórki poprzecinane wąwozami i charakterystyczną krętą szutrową drogę, która znów przynosi mi wspomnienia z Toskanii.

Wczesnośredniowieczne grodzisko to pozostałość dawnego grodu Wiślan. Uważany przez niektórych za dawną stolicę Wiślan z ważniejszą rolą niż pobliska Wiślica. Jest to największe grodzisko w Polsce datowane na VIII-X w. Ma kształt podkowy, wały wysokości 18 m a razem z podgrodziami obejmowało obszar 25 ha.

Grodzisko znajduje się pomiędzy Chroszcz a Skalbmierz. Parking znajduję się przy kapliczce a do grodziska macie jeszcze ze 150 metrów.

grodzisko Stradów

grodzisko Stradów

grodzisko Stradów

Miasteczko Pińczów

Ruszamy na północ i po 20 minutach jesteśmy już w Pińczowie. Miasteczko jest położone w dolinie rzeki Nidy oraz na wzgórzach Garbu Pińczowskiego.

Od razu udajemy się na górę św. Anny skąd roztacza się niesamowity widok. Panorama obejmuje miasto Pinczów, rozległa dolinę przez ktorą płynie rzeka Nida, lasy rezerwatu Grabowiec, zalew Pińczowski, lasy chroberskie i wzgórze Garbu Wodzisławskiego.

Uwielbiamy takie miejsca. Widoków jest aż po horyzont.

Na górze znajdziemy kapliczkę św. Anny obecnie remontowaną. Obiekt w stylu manierystycznym w 1600 rok i wykonany przez Santi Gucciego, włoskiego królewskiego muratora. Wolno stojąca kaplica kopułowa była pierwszą w Polsce o wyłącznie kultowym przeznaczeniu.

W Pińczowie spędzamy cały dzień. Spacerujemy niespiesznie po miasteczku zaglądając do kościołów, na rynek i nad jezioro Pińczowskie.

Pińczów

Pińczów

Pińczów

Pińczów

pinczów

pinczów

pinczów

pinczów

Ciuchcia Express Ponidzie

Kolejnego dnia wybieramy się na wycieczkę kolejka wąskotorową. Trasa przebiega wzdłuż malowniczej rzeki Nidy, wśród wąwozów i łąk i przejeżdża po drewnianych mostach zawieszonych nad rzeką.

Kolejka jeździła w niedziele na trasie Pińczów – Umianowice – Pińczów oraz Pińczów – Jędrzejów – Pińczów w sezonie od maja do września.

Wybraliśmy trasę do Umianowic. Na miejscu atrakcją jest dodatkowy około godzinny postój na ognisko. Dzieci i dorośli zachwyceni.

Popołudniu wracamy jeszcze w kierunku Umianowic. Rzeka Nida pięknie tutaj się wije. Spacerujemy wzdłuż jej meandrów i starorzeczy. Rzeka należy do najcieplejszych w Polsce i jest świetnym miejscem na spływ kajakowy czy wędkowanie. My ryb nie umiemy łapać, ale na kajaki z chęcią jeszcze się wybierzemy.

Obecnie losy Ciuchci ważą się na poziomie województwa. Mamy nadzieję, że ta atrakcja nie zniknie. Więcej informacji znajdziecie na stronie Ciuchci Express Ponidzie

Ciuchcia ekspres

Ciuchcia ekspres

Ciuchcia ekspres

Nida

Nida

Nida

ponidzie

„Sosna na szczudłach” i uzdrowisko Busko Zdrój

Ostatniego dnia naszego przedłużonego weekendu ruszamy do uzdrowiska Buska Zdrój. Po drodze z Pińczowa nie sposób odbić paręnaście metrów od głównej drogi aby zobaczyć niezwykłe drzewo tzw. „Sosnę na szczudłach” lub inaczej „Sosną kroczącą”.
Sosna ma ponad 100 lat, ale to nie jest niesamowite lecz to jak wygląda. Korzenie tego drzewa wystają na 3 metry ponad ziemię i pokryte są korą. Drzewo rosło na piaszczystej wydmie skąd przez lata zabierany był piach. Resztę wypłukała woda i wiatr. I taka jest jej tajemnica.

Busko Zdrój powstało już w XII w., a w 1776 roku odkryto źródła solankowe. Od początku XIX w. zaczęli odwiedzać miasto kuracjusze nazywani wówczas gośćmi kąpielowymi i trwa to do dzisiaj. W mieście 18 tysięcznym mieście obecnie jest 14 sanatoriów a liczba kuracjuszy corocznie sięga około 50 tysięcy.
Nasz pobyt w miasteczku nie miał charakteru zdrowotnego natomiast czysto turystyczny. Spędziliśmy spokojny dzień spacerując alejkami parku zdrojowego jak również inni kuracjusze. Nie ominęliśmy również najbardziej znanego budynku w mieście, którym jest Sanatorium Marconi oddane do użytku w 1936 roku. Słynne „buskie łazienki” zaprojektował Henryk Marconi. Liczne kolumny, podcienia przypominają trochę budynki rzymskie. W środku znajdziemy pijalnię wód z kranami i fontanną oraz rozbudowaną ofertę licznych zabiegów i kąpieli leczniczych.
My wybraliśmy jednak dalszy i niespieszny spacer po mieście kończąc tym samym naszą wizytę na Ponidziu.

 

Busko Zdrój

Busko Zdrój

Busko Zdrój

Busko Zdrój

 

Podobał Ci się wpis? Dołącz do Nas na Facebooku, gdzie znajdziesz bieżące relacje i zdjęcia. Jesteśmy bardzo ciekawi co myślisz. Będzie nam bardzo miło jeżeli klikniesz „lubię to”, zostawisz komentarz lub prześlesz post w świat.
Zapraszamy Byle-na-chwile 

2 Comments

  • Wiecznie Wolni

    Te pola wyglądałyby kapitalnie z drona! 🙂 Super miejscówka i piękne zdjęcia jak zawsze 🙂

    28 czerwca 2020 at 13:27
    • Byle-na-chwile
      Byle-na-chwile

      To prawda. Mamy drona ale jakość coraz mniej przy dzieciach używamy 🙂

      7 lipca 2020 at 12:51

ZOSTAW KOMENTARZ